środa, 26 czerwca 2013

Opaska pirata

Żadne dziecko nie chciało się  wrobić w rolę modela na tyle długo, by zrobić mu zdjęcie... Cóż, mama pirat też może być (musiałam oczywiście porywać księżniczkę i robić różne inne straszne rzeczy ;).
Opaska uszyta z polaru, wydawało mi się, że to fajny patent, bo się rozciąga i nie potrzeba żadnego zapięcia. Wadą chyba jest to, że za bardzo wgniata się w to oko (którego już przecież nie ma ;) i dla dzieci nie jest to zbyt wygodne. Muszę opracować lepszy model z jakiegoś cieńszego materiału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz